Pies pana Marka potrzebował rehabilitacji. Konsument szukał dla swojego pupila specjalnego buta i aparatu do korekcji kroków. Zdecydował się na zakup w węgierskim sklepie i

Pan Jacek kupił w hiszpańskim sklepie internetowym 4 rattanowe krzesła, za które zapłacił prawie 2,5 tysiąca złotych (524 euro). Tydzień później konsument otrzymał informację, że

Pan Piotr podróżował niemiecką linią lotniczą z Gdańska do Hamburga. Po wylądowaniu okazało się, że jego bagaż zaginął. Mężczyzna nie miał dostępu do rzeczy osobistych

Pan Marcin chcąc zarezerwować nocleg, skorzystał z usług niderlandzkiej platformy pośredniczącej. Zachęciła go oferta, dzięki której miał otrzymać voucher na kolejne rezerwacje. Warunkiem otrzymania bonu

Pan Rafał założył konto w aplikacji randkowej zrejestrowanej w Irlandii. Chciał skorzystać z 3-dniowego okresu próbnego. Jak zaznaczył w swojej skardze – aplikacja i strona internetowa

Konsumentka podróżująca z Krakowa do Brazylii francuskimi liniami lotniczymi, zdecydowała się na zakup dodatkowego miejsca. W Ogólnych Warunkach Przewozu przewoźnika widniała informacja, że jeżeli na

Polski konsument za pośrednictwem łotewskiej strony wynajął auto w Chorwacji. Zapłacił za to 956,14 PLN. Na lotnisku, z którego miał odebrać samochód okazało się jednak,

Litewski konsument kupił w polskim supermarkecie z RTV AGD piekarnik w kwocie 1 139,67 zł. Zamówienie złożył online, produkt odebrał i opłacił zakup osobiście. Piekarnik

Konsument z Finlandii kupił odnowiony silnik samochodowy od polskiego sprzedawcy. Po zamontowaniu okazało się, że sprzęt posiada liczne wady. Koszty naprawy oszacowano na 700-1200 EUR.