Wynajem auta za granicą może okazać się nie lada wyzwaniem, przekonali się o tym polscy turyści, którzy zaplanowali wycieczkę do Hiszpanii. Konsumenci skorzystali z pośrednictwa polskiego biura podróży, mieli kilka wymagań: niewielkie auto, odebranie samochodu spod hotelu (za co musieli uiścić dodatkową opłatę) oraz opłacenie kaucji w gotówce.
Pracownik biura zapewnił, że wszystkie warunki zostaną spełnione. Na miejscu okazało się, że hiszpańska wypożyczalnia nie odnotowała dodatkowej płatności za dostarczenie samochodu pod hotel. Konsumenci musieli je odebrać z miejscowości oddalonej o 25 km. Przy odbiorze okazało się, że kaucja może być opłacona wyłącznie za pośrednictwem karty kredytowej, której klienci nie posiadali. Niewystarczająca okazała się również informacja na voucherze, wskazująca na płatność gotówką lub kartą. W konsekwencji turystom nie wydano samochodu.
Konsumenci wysłali reklamację do polskiego biura, okazało się, że stroną umowy jest niemiecki oddział. Mimo że konsumenci opisali, do jakich zaniedbań dopuściła się firma, w odpowiedzi otrzymali informację, że do sytuacji doszło z ich winy. Klienci złożyli skargę do ECK Polska, które dzięki współpracy z ECK Niemcy udowodniło, że za niedopatrzenie odpowiada polskie biuro. W konsekwencji konsumenci otrzymali zwrot pełnej kwoty 609,87 PLN, którą opłacili w biurze podróży.