„Osaczony” klientami
Polski sprzedawca chcąc rozszerzyć swoją działalność zaczął prowadzić sklep internetowy w języku czeskim. W efekcie konsumentka z Czech zakupiła od niego sukienki, które jednak nie spełniły jej oczekiwań. Zgłosiła więc przedsiębiorcy chęć odstąpienia od umowy i odesłała towar. Sukienki zostały jednak jej zwrócone. Konsumentka próbowała skontaktować się ze sklepem. Wówczas okazało się, że strona internetowa sprzedawcy została zawieszona.