Konsument z Polski pewnego dnia znalazł w swojej skrzynce pocztowej przesyłkę zaadresowaną od austriackiego przedsiębiorcy. Przesyłka zawierała próbki kosmetyków. Konsument uznał, iż jest to pewna forma reklamy, gdyż nigdy nie nabył takiego towaru. Jego zdziwienie było ogromne, gdy po kilku tygodniach otrzymał rachunek za rzekomo „zakupione” kosmetyki. Początkowo ignorował zabiegi przedsiębiorcy i fakt, że kolejne rachunki opiewały na coraz wyższe kwoty. Sytuacja była dla niego irracjonalna. Niestety, przedsiębiorca skierował sprawę do polskiej firmy windykacyjnej, która wysyłała do konsumenta kolejne pisma windykacyjne. Finalnie kwota należności wyniosła ponad 500 złotych.
Konsument zwrócił się o pomoc do ECK Polska, gdzie otrzymał informację, że zgodnie z prawem w przypadku otrzymania towaru niezamówionego, konsumenci nie mają obowiązku zwrotu go do przedsiębiorcy, a tym bardziej zapłaty za niego. Skarga konsumenta została przekazana do ECK Austria, które podjęło interwencję w sprawie. Przedsiębiorca przeprosił za zaistniałą sytuację i popełniony „błąd”, zgodził się anulować wystawione rachunki oraz zatrzymać procedurę windykacji.