Z systemu śledzenia wysyłek wynikało, że towar przekazano kurierowi dopiero czwartego dnia od daty zakupu. Niedostarczenie przesyłki na czas spowodowało, że zamówiony strój nie był już konsumentce potrzebny. Zdecydowała się więc na odstąpienie od umowy, prosząc o niezwłoczny zwrot pieniędzy. Kierowała e-maile do firmy, ale wracały do niej tylko szablonowe odpowiedzi generowane przez system elektroniczny. Konsumentka nie otrzymała ani towaru, ani pieniędzy.
W tej sytuacji zgłosiła się do Europejskiego Centrum Konsumenckiego w Polsce. Sprawa została przekazana do centrum we Francji, które skontaktowało się z przedsiębiorcą. Po tej interwencji sprzedawca zobowiązał się do zwrotu kosztów. Nie chciał wypłacić jednak pełnej należności. Konsumentka poprosiła ponownie ECK Polska o pomoc. Kolejny kontakt centrum z przedsiębiorcą doprowadził do wyegzekwowania pełnej kwoty.
Konsumentka żałowała, że przed decyzją o zakupie nie przeczytała negatywnych opinii o sprzedawcy w Internecie. W sieci znajdowało się wiele wypowiedzi osób, które zostały oszukane przez francuską firmę.