E-zwrot czy e-reklamacja?

Polska konsumentka zamówiła w prestiżowym, niderlandzkim sklepie sukienkę.
Zwróciła ją, ale zwrot nie został zaakceptowany. Sprzedawca uznał, że sukienka ma wady. Konsumentka twierdziła, że wady były już obecne po otrzymaniu paczki ze sklepu, co udokumentowała fotograficznie i wysłała zdjęcia w odpowiedzi na mail od sklepu.

Niestety sprzedawca podtrzymał swoją decyzję o odmowie przyjęcia zwrotu. Co więcej zwrócił uwagę, że konsumentka powinna użyć w takim przypadku formularza reklamacji, a nie zwrotu. Konsumentka nie była tego świadoma, uznała, że wystarczy przy zwrocie zaznaczyć – niezgodna z opisem-słaba jakość (poor quality).

Dzięki interwencji polskiego oraz niderlandzkiego ECK i wyjaśnieniu zaistniałej sytuacji, konsumentka otrzymała zwrot pełnej kwoty – 4700 zł.

Skip to content