Organy krajowe odpowiedzialne za egzekwowanie prawa skontrolowały ponad 500 stron internetowych w 27 państwach członkowskich oraz w Norwegii i Islandii. W przypadku 70 proc. z nich (393 strony) zauważono następujące uchybienia, wymagające dalszego dochodzenia: reklamy niezawierające wymaganych standardowych informacji, brak w ofertach kluczowych danych niezbędnych do podjęcia decyzji oraz koszty przedstawiane w sposób wprowadzający w błąd.

Jakie będą konsekwencje?

Organy krajowe odpowiedzialne za egzekwowanie prawa zwrócą się teraz do instytucji finansowych i pośredników kredytowych o wyjaśnienia lub podjęcie działań naprawczych wobec wykazanych nieprawidłowości. Niedopełnienie tych działań może, w zależności od obowiązującego prawa krajowego, prowadzić do nałożenia grzywny, a nawet zamknięcia danej strony internetowej. Krajowe organy egzekwowania prawa powinny złożyć Komisji Europejskiej sprawozdanie z podjętych działań do jesieni 2012 r.

Jak wyglądała „akcja kontrolna UE”?

Polega ona na jednoczesnym prowadzeniu kontroli pod kątem naruszeń prawa konsumenckiego w danym sektorze przez krajowe organy egzekucyjne, koordynowane na poziomie KE. Krajowe organy egzekwowania prawa zwracają się następnie do podmiotów gospodarczych, w przypadku których podejrzewa się nieprawidłowości, o podjęcie działań naprawczych. Akcję kontrolną dotyczącą kredytów konsumenckich przeprowadzono we wrześniu 2011 r.

W ramach akcji kontrolnej sprawdzono w szczególności, w jaki sposób przedsiębiorstwa stosują przepisy dyrektywy w sprawie kredytu konsumenckiego (niedawno wprowadzonej także do polskiego ustawodawstwa), która ma w założeniu ułatwiać konsumentom zrozumienie i porównywanie ofert kredytowych.

Z rynku, którego dotyczyła akcja kontrolna, korzysta codziennie wielu konsumentów. W 2010 r. łączna kwota kredytów konsumenckich pozostających do spłaty na rzecz instytucji finansowych w strefie euro wynosiła ponad 600 mld EUR.

Co pokazały rezultaty?

Spośród 562 stron internetowych poddanych wstępnej akcji kontrolnej zaledwie 30 proc. uznano za spełniające odpowiednie przepisy konsumenckie UE; 70 proc. stron (393 strony) wymaga dalszego dochodzenia. Stwierdzono następujące zasadnicze problemy:

– Braki w zakresie informacji w reklamach kredytu konsumenckiego: reklamy na 258 stronach internetowych (46 proc. stron poddanych kontroli) nie zawierają wszystkich standardowych informacji wymaganych dyrektywą w sprawie kredytów konsumenckich, np. danych dotyczących: rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (APR), która jest niezbędna do porównywania ofert; tego, czy opłaty za obowiązkowe usługi pomocnicze (np. ubezpieczenie) zostały zawarte w kosztach całkowitych; lub czasu trwania umowy kredytowej.

– Pomijanie kluczowych informacji na temat oferty: 244 strony internetowe (43 proc.) nie zawierają jasnych informacji na temat wszystkich elementów łącznego kosztu, np. na temat: rodzaju stóp procentowych (stała, zmienna lub oba rodzaje), czasu trwania kredytu (jeżeli ma on zastosowanie) oraz niektórych kosztów związanych z kredytem (np. opłaty za przygotowanie umowy).

– Wprowadzające w błąd przedstawienie kosztów – koszty kredytu przedstawiane są nieraz w sposób fałszywy lub mogący wprowadzać w błąd konsumentów, np. w wyniku: sposobu obliczenia ceny lub braku informacji dla konsumenta, że oprócz kosztu kredytu konsumenckiego należy brać pod uwagę dodatkowe obowiązkowe ubezpieczenie. Taki problem stwierdzono na 116 stronach internetowych (20 proc.).

Fragmenty komunikatu KE z dnia 10 stycznia 2012 r.

Organy krajowe odpowiedzialne za egzekwowanie prawa skontrolowały ponad 500 stron internetowych w 27 państwach członkowskich oraz w Norwegii i Islandii. W przypadku 70 proc. z nich (393 strony) zauważono następujące uchybienia, wymagające dalszego dochodzenia: reklamy niezawierające wymaganych standardowych informacji, brak w ofertach kluczowych danych niezbędnych do podjęcia decyzji oraz koszty przedstawiane w sposób wprowadzający w błąd.

Jakie będą konsekwencje?

Organy krajowe odpowiedzialne za egzekwowanie prawa zwrócą się teraz do instytucji finansowych i pośredników kredytowych o wyjaśnienia lub podjęcie działań naprawczych wobec wykazanych nieprawidłowości. Niedopełnienie tych działań może, w zależności od obowiązującego prawa krajowego, prowadzić do nałożenia grzywny, a nawet zamknięcia danej strony internetowej. Krajowe organy egzekwowania prawa powinny złożyć Komisji Europejskiej sprawozdanie z podjętych działań do jesieni 2012 r.

Jak wyglądała „akcja kontrolna UE”?

Polega ona na jednoczesnym prowadzeniu kontroli pod kątem naruszeń prawa konsumenckiego w danym sektorze przez krajowe organy egzekucyjne, koordynowane na poziomie KE. Krajowe organy egzekwowania prawa zwracają się następnie do podmiotów gospodarczych, w przypadku których podejrzewa się nieprawidłowości, o podjęcie działań naprawczych. Akcję kontrolną dotyczącą kredytów konsumenckich przeprowadzono we wrześniu 2011 r.

W ramach akcji kontrolnej sprawdzono w szczególności, w jaki sposób przedsiębiorstwa stosują przepisy dyrektywy w sprawie kredytu konsumenckiego (niedawno wprowadzonej także do polskiego ustawodawstwa), która ma w założeniu ułatwiać konsumentom zrozumienie i porównywanie ofert kredytowych.

Z rynku, którego dotyczyła akcja kontrolna, korzysta codziennie wielu konsumentów. W 2010 r. łączna kwota kredytów konsumenckich pozostających do spłaty na rzecz instytucji finansowych w strefie euro wynosiła ponad 600 mld EUR.

Co pokazały rezultaty?

Spośród 562 stron internetowych poddanych wstępnej akcji kontrolnej zaledwie 30 proc. uznano za spełniające odpowiednie przepisy konsumenckie UE; 70 proc. stron (393 strony) wymaga dalszego dochodzenia. Stwierdzono następujące zasadnicze problemy:

– Braki w zakresie informacji w reklamach kredytu konsumenckiego: reklamy na 258 stronach internetowych (46 proc. stron poddanych kontroli) nie zawierają wszystkich standardowych informacji wymaganych dyrektywą w sprawie kredytów konsumenckich, np. danych dotyczących: rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (APR), która jest niezbędna do porównywania ofert; tego, czy opłaty za obowiązkowe usługi pomocnicze (np. ubezpieczenie) zostały zawarte w kosztach całkowitych; lub czasu trwania umowy kredytowej.

– Pomijanie kluczowych informacji na temat oferty: 244 strony internetowe (43 proc.) nie zawierają jasnych informacji na temat wszystkich elementów łącznego kosztu, np. na temat: rodzaju stóp procentowych (stała, zmienna lub oba rodzaje), czasu trwania kredytu (jeżeli ma on zastosowanie) oraz niektórych kosztów związanych z kredytem (np. opłaty za przygotowanie umowy).

– Wprowadzające w błąd przedstawienie kosztów – koszty kredytu przedstawiane są nieraz w sposób fałszywy lub mogący wprowadzać w błąd konsumentów, np. w wyniku: sposobu obliczenia ceny lub braku informacji dla konsumenta, że oprócz kosztu kredytu konsumenckiego należy brać pod uwagę dodatkowe obowiązkowe ubezpieczenie. Taki problem stwierdzono na 116 stronach internetowych (20 proc.).

Fragmenty komunikatu KE z dnia 10 stycznia 2012 r.

Skip to content