Czy towar z wyprzedaży podlega reklamacji?
Korzystając z promocji lub wyprzedaży mamy takie same prawa do reklamacji, jak podczas zakupów po cenach bez obniżki. Zgodnie z prawem unijnym niezgodny z umową towar (np. sukienkę lub telewizor) możemy reklamować u sprzedawcy w ciągu 2 lat od dnia zakupu. Nie ma znaczenia czy daną rzecz kupiliśmy w Polsce, czy też podczas wyprzedaży we Włoszech, Hiszpanii, Francji lub innym kraju UE.
fot. Morguefile.com
– Ze zgłoszeń napływających do Europejskiego Centrum Konsumenckiego wynika, że konsumenci często nie wiedzą o możliwości reklamacji towaru kupionego podczas wyprzedaży. Panuje błędne przekonanie, że jeśli kupujemy taniej, mamy mniej praw. Sezonowe obniżki często mylone są z wyprzedawaniem przez sklepy wadliwych towarów. Sklepy nie informują jasno o tym, że produkt z ceną obniżoną o 70 proc. podlega reklamacji na normalnych zasadach – mówi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Przecena ze względu na jasno określoną wadę
Jeśli cena na metce obniżona jest ze względu na defekt produktu (np. zepsuty suwak), powinno być to wyraźnie zaznaczone. W takiej sytuacji nie przysługuje nam prawo do reklamacji wady, z powodu której produkt został przeceniony, ponieważ dokonując zakupu wiedzieliśmy o jej istnieniu. Jeśli jednak w płaszczu z niesprawnym suwakiem zauważymy inną wadą, mamy pełne prawo do jego reklamacji.
Czy sklepy mają obowiązek przyjmować zwroty?
Skuszeni cenową okazją często pochopnie kupujemy rzeczy, które okazują się potem zbędne. Warto jednak pamiętać, że o ile mamy prawo reklamować produkt wadliwy, o tyle żadne przepisy nie przyznają nam możliwości zwrotu rzeczy pozbawionej wad. Sprzedawca może odmówić przyjęcia zwrotu niewadliwego towaru, np. butów, koszuli czy sukienki, jeśli oddajemy daną rzecz tylko dlatego, że zmieniliśmy zdanie. Wiele sklepów sieciowych (głównie odzieżowych) zgadza się jednak na przyjmowanie zwrotów (także podczas wyprzedaży), budując w ten sposób swój wizerunek jako marek nastawionych prokonsumencko. Ustalenie zasad i terminów przyjmowania zwrotów niewadliwych produktów leży w gestii samych sklepów, wynika wyłącznie z polityki danej marki.
Wyprzedaże w Internecie – plusy i minusy
Korzystanie z obniżek w e-sklepach jest dobrym pomysłem dla niezdecydowanych. Możliwość zwrotu towaru w tradycyjnych sklepach zależy od dobrej woli sprzedawcy. Kupując w Internecie nie musimy na nią liczyć – zgodnie z przepisami unijnymi mamy prawo odstąpić od umowy zawartej przez Internet bez konsekwencji w ciągu co najmniej 7 dni roboczych (w niektórych krajach więcej: Polska – 10 dni kalendarzowych, Niemcy – 14).
– W tym czasie wystarczy wysłać do sprzedawcy oświadczenie o odstąpieniu, a następnie odesłać produkt w ciągu dwóch tygodni. Koszty wysyłki poniesiemy jednak sami – mówi Małgorzata Furmańska, prawnik z Europejskiego Centrum Konsumenckiego.
Jak napisać reklamację?
W sytuacji, gdy produkt kupiony podczas wyprzedaży okazał się być bublem, warto zgłosić reklamację do sprzedawcy. Gotowe wzory pism reklamacyjnych (w języku polskim i angielskim) dostępne są na stronie www.konsument.gov.pl w zakładce „Złóż skargę”. W niektórych krajach (np. w Polsce) klient jest zobowiązany do złożenia reklamacji w ciągu dwóch miesięcy od momentu zauważenia wady. Po upływie tego czasu, sprzedawca może uchylić się od rozpatrzenia skargi.
Bezpłatna pomoc w razie kłopotów
Jeśli polski sprzedawca odmówi przyjęcia reklamacji lub nie uwzględni zgłoszonych roszczeń, warto zwrócić się o pomoc do rzecznika konsumentów (jest w każdym mieście lub powiecie). W razie problemów z produktem kupionym w zagranicznym sklepie (z UE, Norwegii lub Islandii), bezpłatnych porad prawnych i pomocy w dochodzeniu roszczeń udzieli Europejskie Centrum Konsumenckie (www.konsument.gov.pl, tel. +48 22 55 60 118).